MOIM ZDANIEM

SMAKI DZIECIŃSTWA

Pamiętasz czym się zajadałeś jako dziecko? Czego nie cierpiałeś najbardziej na świecie? Co zostało nam w pamięci ze smaków dzieciństwa, czego po dzień dzisiejszy nie tkniesz?

W każdą niedzielę pamiętam zapach rosołu jaki roznosił się po naszym mieszkaniu. Rosołu z prawdziwej kury bez zbędnych dodatków w postaci ziarenka smaku czy wegety. Rosół zazwyczaj był serwowany z domowym makaronem. Tradycyjnie po niedzielnym obiedzie obowiązkowo był sernik gotowany z polewą czekoladową lub sernik z kruszonką. Niebo w gębie. Niedziela to również był dzień w którym dostawaliśmy z rodzeństwem wydzielone cukierki, lub kostki czekolady. Zostawiałam sobie na później, żeby mieć coś słodkiego w tygodniu, ale nie zawszy wytrzymywałam, i pochłaniałam wszystko od razu. Słabość do słodkości została mi do dzisiaj. W gorące niedziele był również czas na lody, głównie calipso. Dziś czasami można jeszcze je spotkać w niektórych sklepach.

Jakie smaki pamiętam z lat dziecięcych ?

Ze sklepowych specjałów wspominam:

Gumy balonowe DONALDS. Lśniły na sklepowych witrynach. Otrzymana guma sprawiała masę radości jak i balonów.

Vibovit. Smakował jedynie jak się go jadło prosto z saszetki, po rozpuszczeniu z wodą tracił swój cały urok. Moje dzieci maja z vibovitem to samo.

Murzynki, tzw. ciepłe lody. Dostawałam często od mamy, po którą przychodziłam do pracy. Kiedyś lubiłam, dziś bym nie tknęła.

Z domowych specjałów:

Na śniadania czy kolację dostawaliśmy zupę mleczną tzw. zacierki, albo makaron z cukrem i masłem i śmietaną. Obowiązkiem była kasza manna na mleku. Chleb moczony w jajku i smażony na patelni, z dodatkiem ketchupu. Chleb z dżemem domowej roboty, chleb ze smalcem i ogórkiem małosolnym lub solą (można spotkać na festynach), chleb z serem i dżemem. Hitem była świeża kromka chleba z wodą i pospana cukrem, a rarytasem chleb ze śmietaną i cukrem.

Kto pamięta kogel mogel? Wieku temu nie robiłam i nie jadłam.

Byłam specjalistką od domowej czekolady z mleka w proszku.

Moja mama z kolei specjalistką od lizaków robionych z cukru. Topiła na patelni cukier, gdy się krystalizował podawała go  nam na łyżce. A my się zajadaliśmy 🙂

Moje dzieciaki uwielbiają kasze mannę, kukurydzianą czy jaglaną (najzdrowsza). Makaron pochodnią pod każdą postacią i ze wszystkimi dodatkami. Starszak uwielbia ser żółty, który mógłby zajadać się codziennie, ale nie pogardzi również owsianką z jabłuszkiem czy jajecznicą. Nie należą do niejadków. Generalnie jedzą to co im matka zrobi, a jak im nie pasuje zadowolą się bułką z masłem 😀

Ciekawe jakie smaki zapamiętają nasze dzieci, gdy już wyrosną z dziecięcych lat. Jakie smaki pamiętasz? Jakie dziś serwujesz swoim dzieciom?

FB_IMG_1466245234965

Będzie mi bardzo miło jeśli :

  • Zostawisz komentarz. Proszę, napisz swoje zdanie.
  • Polub mój fanpage na FB, będziesz na bieżąco.
  • Jeśli uważasz, że wpis może się komuś przydać, udostępnij i poślij go w świat.