Wielokrotnie widziałam reklamy czy ulotki informacyjne dotyczące szczepienia na rotawirusy. Nie dopuszczałam jednak do siebie takiej myśli, przecież mnie to nie dotyczy, nie moich dzieci, nie moją rodzinę. A jednak jak bardzo się myliłam.
ROTAWIRUSA przyniósł starszy syn z przedszkola. Pierwsze objawy były niewinne, narzekał na ból brzucha, temperatura w normie. Dostał ciepłą mięte do picia. Ból nie ustępował. Na noc zaaplikowałam mu paracetamol, który jednak zwymiotował. Następnego dnia do przedszkola już nie poszedł, odwiedziliśmy lekarza. Diagnoza rotawirus ( nazywany również jelitówką, czy też grypą żołądkową).
Mój prawie 4 latek łagodnie przeszedł chorobę bez wymiotów i biegunki. Był osłabiony, bez apetytu i narzekał na ból brzucha. Z kolei 2 latek, który przejął chorobę od brata w nocy wymiotował z zegarkiem w ręku co 30min. W ciągu dnia nic nie jadł, tylko pij. Wypijał 2-3 łyki a po kilku minutach zwracał dwa razy tyle. Był senny, osłabiony, bez ochoty do żadnej zabawy. Próbował spać, ale ciągłe wymioty przerywały mu odpoczynek i regenerację sił. Dopiero po godz. 16 udało mu się usnąć na dłużej. Około godziny 18 zjadł pierwszy posiłek tego dnia. Troszeczkę odżył. Był jednak tak wymęczony, że normalnie zasnął o godz. 20.00. Bałam się co przyniesie kolejna noc. W nocy kilka pobudek na picie, gorączka około 38,5 stopnia, około 24.00 znowu zwymiotował. Na szczęście udało się nam do miseczki. Przetrwaliśmy do rana. Kolejnego dnia wymioty ustąpiły a zaczęła się biegunka. Wciąż utrzymywała się temperatura. Z dziecka uchodziła cała radość, ciągły ból brzuszka, senność, ciągle przy mamie bo tak czuł się bezpiecznie. Dłuższy sen pozwalał na regenerację. Kolejnego dnia przestał gorączkować, ale nadal miał biegunkę, mimo, iż chciał jeść wszystko wydalał. Rotawirus skończył się po 7 dniach. Dziecko po cichutku marudziło „mamo, mamo” [pomóż, bo boli] ale nie płakało. W domu zapanowała absolutna cisza, jakiej dawno nie było. Mimo pięknej słonecznej pogody za oknem, kilka dni zostało wycięte z życiorysu. To nasza historia z rotawirusem.
Rotawirus co i jak?
Rotawirusem można zarazić się drogą kropelkową i przez układ pokarmowy. Do zakażenia dochodzi poprzez bezpośredni kontakt z osobą zakażoną, jak i dotykanie tych samych zawirusowanych zabawek. Zatem przedszkole jest znakomitym miejscem dla wirusów. Mimo, iż choroba już ustąpi nadal jest wydalana z kałem przez 7-9 dni. Gdy dziecko nie umyje rączek po skorzystaniu z toalety zaczyna zarażać rówieśników. O ile dorośli i starsze dzieci przechodzą łagodniej jelitówkę, dzieci w wieku 1-3 znoszą ją boleśniej, odmawiając przyjmowaniem płynów często trafiają do szpitala z powodu odwodnienia.
Jak często myjecie ręce sobie oraz swoim dzieciom…?
U nas kilkakrotnie w ciągu dnia powtarzam: umyjcie ręce, przed posiłkiem, po posiłku, po każdej wizycie w toalecie, po spacerze, po piasku zabawie w piasku kinetycznym…? Myć ręce a nie opukiwać, tzn. dopiero po 30sekundach mycia usuwamy zarazki i bakterie z brudnych rąk.
Nie każdy często myje ręce. Przypominam sobie jak szukałam niani. Tylko jedna na osiem pań umyła ręce przed przyjściem do dziecka. Jedna częstowała moje dziecko ze swojej szklanki herbatą, którą już piła.
Przestrzeganie podstawowych zasad higieny jest ważne, ale sterylne chowanie dzieci nie ma najmniejszego sensu. Sami pamiętacie swoje dzieciństwo….? Moje dzieci też bawią się w piaskownicy, biegają po kałużach, bawią się błotem, jak upadnie ciastko na chodnik to pozwalam im zjeść….Jednak musimy mieć świadomość, żeby po takich atrakcjach umyć ręce. Po skorzystaniu z piaskownicy, a następnie konsumowaniu kanapki mamy duże szanse na innych gości w naszym organizmie typu owsiki czy lambie. Nieproszonych gości, których trudno zdiagnozować. Robale w naszym organizmie wpływają na zły sen, pobudzenie, duszności, bóle brzucha, ponoć są przyczyną wielu alergii.
Pierwsze objawy
Bóle brzucha, podwyższona temperatura, w następnej kolejności pojawiają się wymioty, biegunka. Biegunka to stolec wodnisty, strzelający, w kolorze żółto-zielonym, oddawana kilkanaście razy w ciągu doby. Dziecko jest osłabione, senne i apatyczne.
Leczenie
Nie ma złotego środka na rotawirusa, trzeba go przetrwać razem z dzieckiem. Podstawą zasadą jest podawanie dziecku picia. Nie musi jeść. Pić, pić, żeby nie dopuścić do odwodnienia. Początkowo podawałam ciepłe herbatki, rumianek ale wymioty się potęgowały. Zaczęłam podawać wodę. Wymioty zmieniły swoją częstotliwość. Nasze dziecko podczas wymiotów czy biegunki traci elektrolity, dlatego warto podawać podawać m.in Acidilit, Dicodral 60 czy Orsalit, które je uzupełnią.
Dodatkowo, dobrze wpływają na mikroflorę jelita probiotyki, które posiadają dobre bakterie tzw. Lactobacillus rhamnosus GG i Sacharomyces boulardii. Możemy podać np. Lacidofil, Acidolac czy Dicoflor. Probiotyki podobno skracają czas choroby o jeden dzień.
Oczywiście obniżamy temperaturę.
Odwodnienie
Jeżeli dziecko nie chce przyjmować żadnych płynów jest duże prawdopodobieństwo, że się odwodni. Objawy odwodnienia: zapadnięte ciemiączko, suche, spierzchnięte, karminowe usta, zapadnięte gałki oczne, zgaszone, matowe oczy, płacz bez łez. Jeśli w dodatku niemowlę nie zmoczyło od trzech godzin pieluszki (zaś starsze dziecko nie zrobiło siusiu od 6 godzin), a uchwycona dwoma palcami skóra na jego brzuchu tworzy fałd, który się nie rozprostowuje.
Na szczęście u nas synowie dużo pili i nasze leczenie zakończyło się w domowych warunkach.
Szczepienie na rotawirusa
Szczepionka na rota nie gwarantuje, że dziecko nie zachoruje. Szczepionka może spowodować, iż przebieg choroby będzie łagodniejszy. Jest płatna, Zdania lekarzy są podzielone na tych, którzy zalecają, oraz tych którzy uważają,że to strata pieniędzy.
Po deszczu zawsze wychodzi słońce, tak jak rotawirus też się kiedyś kończy. Było ciężko ale daliśmy radę 🙂
Szczepiłaś swoje dziecko na rotawirusa? Czy chorowało? Jaki był przebieg choroby?
Będzie mi bardzo miło jeśli :
- Zostawisz komentarz. Proszę, napisz swoje zdanie.
- Polub mój fanpage na FB, będziesz na bieżąco.
- Jeśli uważasz, że wpis może się komuś przydać, udostępnij i poślij go w świat.